Pieczona dynia, quinoa i granat {wegańskie – bez glutenu}
C’est déjà la fin du mois de janvier et je me rends compte que je n’ai pas été très présente par ici, promis je vais essayer de me rattraper au mois de février et de reprendre un rythme de publication plus « normal » ! Entre les naleśniki des rois et autres bułki et bientôt les naleśniki, le début d’année n’est pas vraiment léger léger (en même temps on ne va pas s’en plaindre, je crois que ça ne dérange pas grand monde !), et pour compenser un peu je vous avoue que chez nous on tourne pas mal avec le trio soupe, salade et tartines ! Bon, dzisiejszy przepis nie jest na zupę, bez sałatki, bez tostów… ale przepis, który uwielbiamy : pieczona dynia podana z komosą ryżową i granatem, nie zapominając o prażonych pestkach dyni, bez których ostatnio nie mogę się obejść (tak, wszyscy mamy kulinarne zachcianki !). W tym roku odkryłam węgierską dynię niebieską i poza tym, że jest całkiem ładna jak na dynię, to jest też super dobra ! Jeśli nie możesz go znaleźć na rogu swojej ulicy, Radzę ci postawić na bezpieczny zakład, Nazwałem dynię (i nie martw się, zrobi to bardzo dobrze !).
W najbliższych dniach wypróbuję przepis na naleśniki., jeśli się sprawdzi, z pewnością będzie tematem kolejnego przepisu… życz mi szczęścia !
Emilie
Quinoaetbasmati
1.2.18Uwielbiam pieczoną dynię! I jest to bardzo łatwe do zrobienia.! Nie pomyślałabym jednak o połączeniu go z granatem., Postaram się !
Emilie
1.2.18Dziękuję bardzo 😉
Słoneczny smakosz
1.2.18Ten przepis sprawia, że mam wielką ochotę ! Wszystko co kocham !! 🙂
Emilie
2.2.18Och, dziękuję bardzo Maëlys 😉